Wróciłam do domu i zobaczyłam Abigail siedzącą na kanapie i oglądającą telewizję z kubkiem w jej dłoni.
"Cześć," powiedziałam.
"Cześć," powtórzyła, uśmiechając się do mnie. "Oh, zanim zapomnę - nowi sąsiedzi przychodzą dzisiaj na kolację, więc upewnij się, że będziesz wyglądać przyzwoicie," uśmiechnęła się. Zajęczałam żartobliwie i się uśmiechnęłam.
"Czy ty mówisz, że jestem niemodna?!"
"Nie..." uśmiechnęła się. Przytuliłam ją i wzięłam moją torbę zanim poszłam na górę do swojego pokoju. Zamknęłam drzwi i wyciągnęłam moje książki, więc mogłam odrobić zadanie domowe. Położyłam się na boku na moim łóżku i zaczęłam zadanie z matematyki, które nam dzisiaj zadali. Akurat jak miałam napisać odpowiedź, poczułam, że mój telefon wibruje w kieszeni. Wyciągnęłam go, nie rozpoznałam numeru, który dzwonił.
"Halo?" odpowiedziałam.
"(T.I.), to Kendall" powiedział jego delikatny głos.
Uśmiechnęłam się. "Cześć Kendall."
"Więc robisz zadanie z matmy...co dałaś w pytaniu 6?" Mogłam usłyszeć jak się uśmiecha. Zmarszczyłam brwi i rozejrzałam się po moim pokoju, zastanawiając się, jak mógł mnie zobaczyć.
"Umm..." wstałam i zaczęłam szukać wokół mojego pokoju. Byłam strasznie zmieszana...może on po prostu zgadywał. Słyszałam jak chichocze ze mnie przez telefon.
"Spójrz w górę," powiedział. Popatrzyłam w górę przez okno, przez co mogłam zajrzeć do sypialni sąsiada, i zobaczyłam Kendall'a stojącego w oknie w tych samych ciuchach co wcześniej z szerokim uśmiechem na jego twarzy.
"Kendall?" Powiedziałam otwierając okno i odkładając telefon. Zaśmiał się.
"Tak, okazuję się, że jesteśmy sąsiadami," uśmiechnął się. Szczęka mi opadła, ale po chwili się uśmiechnęłam jak się o tym dowiedziałam.
"Więc...jesteście tą rodziną, która przychodzi dzisiaj na kolacje?" Krzyknęłam do niego.
"Tak. A teraz, co dałaś w pytaniu 6?" Uśmiechnął się szeroko.
"Nie wiem. Jeszcze tam nie doszłam,"
"Oh, okej...to do zobaczenia później?"
"Tak, pa Kendall." Powiedziałam nieśmiało zamykając okno i biorąc głęboki wdech.
Więc...Kendall był teraz moim sąsiadem, który mógł patrzeć do mojego pokoju, kiedy tylko chciał, i miał tylko kilka metrów, by znaleźć się w moim domu...gdzie indziej mógł się pokazać?!
Położyłam się z powrotem na łóżku i wróciłam do odrabiania zadania domowego. Kiedy skończyłam matmę, postanowiłam zrobić sobie przerwę i usiąść na kanapie, która była przy oknie. Spojrzałam na zegarek - była 17.30, więc Kendall i jego rodzina mieli się zaraz zjawić. Usiadłam i czytałam przez chwilę książkę z nogami zgiętymi, blisko piersi. Widziałam kątem oka Kendall'a, który krążył po swoim pokoju, zatrzymał się i patrzył na mnie przez kilka minut. Nagle mój telefon zaczął wibrować w mojej kieszeni, więc wyciągnęłam go i zobaczyłam, że dostałam wiadomości od Kendall'a. Jego treść była taka:
'Kocham puszyste kapcie :)'
Uśmiechnęłam się do siebie i odłożyłam telefon na bok, nie zadając sobie trudu by odpisać bo miał zaraz przyjść. Kilka minut później zadzwonił dzwonek i słyszałam jak Abigail idzie otworzyć drzwi. Wzięłam głęboki oddech i spojrzałam na siebie w lustrze, a potem zeszłam nerwowo na dół. Wszyscy byli w salonie, więc weszłam po cichu i powiedziałam nieśmiało "cześć".
"Cześć, ty musisz być (T.I.)?" Zapytała mama Kendall'a. Przytaknęłam, a ona podała mi swoją rękę. "Jestem Kathy, a to mój mąż Kent, a to Kendall - nasz syn." Uśmiechnęła się, a ja podałam rękę Kent'owi. Kendall się tylko uśmiechnął do mnie, a ja uśmiechnęłam się do niego szeroko bez podawania dłoni. Jego rodzice zauważyli, że nic nie mówimy.
"Umm, znamy się...ze szkoły," Kendall się uśmiechnął.
"Oh. Okey, nie zastanawiałam się nad tym." Kathy się uśmiechnęła i wróciła do rozmowy z Abigail.
Jedliśmy kolacje, i wszystko się dobrze układało. Kiedy skończyliśmy Abigail zapytała czy pójdę pozmywać, powiedziałam tak i zaczęłam zbierać talerze do kuchni.
"Pomóc ci?" Zapytał znajomy głos. Popatrzyłam w górę i zobaczyłam Kendall'a trzymającego swoje dłonie w kieszeni, zbliżającego się do mnie.
"Err, tak...możesz wysuszyć te naczynia dla mnie?" Powiedziałam nieśmiało.
"Jasne" Wziął ręcznik i zaczął wycierać talerze, które ja umyłam. Kiedy już prawie skończyliśmy. Przez przypadek oberwał ode mnie w twarz wodą.
"Bardzo przepraszam..." Próbowałam powstrzymać śmiech.
"Dostaniesz za to," uśmiechnął się i oddał mi wodą z płynem. Zaczęłam dyszeć, wzięłam trochę piany, która leciała w moją stronę i wytarłam ją na twarzy Kendall'a, śmiejąc się przy tym. "Nie zrobiłaś tego..." powiedział żartobliwe. "Oh, zrobiłam..." uśmiechnęłam się. To wszystko rozpoczęło mini walkę na wodę z udziałem biegania po kuchni, oblewaniem się wodą i pianą. Robiliśmy tak 5 minut, zanim nie usłyszeliśmy, że ktoś nas woła. Puściłam Kendall'a i popatrzyłam w górę, gdzie stała Abigail z zaskoczonym spojrzeniem, który za chwilę zmienił się w szok, kiedy zobaczyła jak wygląda kuchnia. Kathy szybko znalazła się za nią z tym samym wzrokiem.
"(T.I), co ty robisz?!" Abi krzyknęła. "Posprzątaj to!"
"Nie będzie sprzątała tego sama, Kendall też to zrobił. Teraz Kendall, pomóż (T.I.) posprzątać ten syf. Jesteś żenujący!" Krzyknęła Kathy, kiedy obie odchodziły. Kiedy już poszły, Kendall i ja zaczęliśmy się cicho śmiać.
"Lepiej to posprzątajmy," powiedziałam, próbując złapać oddech. Wzięłam gąbkę i zaczęłam ścierać pianę z liczników i różnych rzeczy.
"Wyglądasz zabawnie." Powiedział Kendall i zaczął się do mnie zbliżać, zdjął pianę z moich okularów. Zarumieniłam się i wróciłam do sprzątania. Miałam dzisiaj dużo zabawy, jakiej nie miałam od dłuższego czasu.
Końcówki nie wiedziałam za bardzo jak przetłumaczyć na polski, więc przetłumaczyłam tak.
Mam nadzieje, że się podoba i liczę na komentarze.
W tym tłumaczeniu pomagała mi trochę @torrensy.
Proszę nie kopiować!
Swietny rozdział, świetne tłumaczenie, co tu dużo mówić. i HA! wiedziałam! wiedziałam. hyhyhy. nie umiem się doczekać kolejnego.
OdpowiedzUsuńgdzie ja ci tu pomogłam? już nie pamiętam, nawet O.o
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać następnego, bo zupełnie inaczej się czyta tekst przetłumaczony po polsku, niż oryginał po angielsku :D
Aw, urocze <3 serio, cieszę się, że ktoś tłumaczy zagraniczne opowiadania, bo te nasze zaczynają upadać na dno albo brakuje fajnych np, o BTR właśnie. :D
OdpowiedzUsuńooo... :D To jest słodkie :3 weźcie bo zaraz padne z przesłodzenia... Świetnie się to czyta :) bardzo fajnie, że tłumaczycie. Czasem fajnie jest przeczytać coś zupełnie innego i dobrego :3
OdpowiedzUsuńlece czytać dalej :)